Zakup w ciemno

sezon 1 odcinek 18

Zakup w ciemno

Jak mawia klasyk „w życiu nie liczą się tylko pieniądze. Warto mieć jeszcze nieruchomości, akcje i złoto.” No i palety! Na aukcję do Wrocławia dotarli już pierwsi handlarze: Witek i Patryk, Gor, Kamil i Arman, Artur oraz Jacek. Czas zacząć pojedynek o dużą kasę. Tym razem na palecie znajduje się mix towarów klasy A i B. Cena wywoławcza to 2800 złotych.


Druga licytacja startuje w Krakowie. Może i wychodzą tu „na pole” zamiast „na dwór”, a na „czarne jagody” mówią „borówki”, za to dwie rzeczy są takie, jak wszędzie – paleta to paleta, a zysk to zysk.

Do licytacji przystąpią: równie elegancka, co skuteczna – Iwona, Dorota i Ola, które też chcą wykręcić niezły zysk; Julia i Robert gotowi zmyć rywalom dochód sprzed nosa, Arman i Kamil oraz Jacek.  Wszyscy wiedzą, że pieniądze same nie przyjdą, trzeba je będzie wyrwać konkurencji. A walka stoczy się o paletę wyładowaną zabawkami w klasie A i B. Cena wywoławcza to 900 złotych. Ktoś chętny?

Podobno gdyby pieniądze umiały mówić, zwykle mówiłyby „do widzenia”. Jednak Iwona jedzie do Zielonej Góry, by się z nimi przywitać. Od dużego wydawania w tym gronie jest Darek. Jak upatrzy paletę, żadna kwota go nie powstrzyma. Piotrek licytuje rozważniej, ale też potrafi zaskoczyć rywali. Artur zwykle przypuszcza frontalny atak pod koniec aukcji, a Kasia i Nikola – nie lubią szarżować. Tym razem licytujący sami mogą zdecydować, co chcą kupić. Trzy pudełka kategorii mix za 200 złotych czy gabarytową paletę kategorii Personal/Dom za 1500.