W Tczewie rozbiórka starej kamienicy wymknie się spod kontroli. Guzik, operator koparki, przez przypadek oderwie prawie cały narożnik budynku, który spadanie tuż obok sąsiadującej cukierni na fragment ruchliwej drogi, przez którą stale przejeżdżają autobusy i samochody dostawcze. W kluczowym momencie dojdzie do awarii maszyny. W Częstochowie ekipa Krzysztofa Dymka ma wyburzyć chłodnię kominową - obiekt ma czterdzieści dwa metry średnicy i ponad pięćdziesiąt metrów wysokości. Ekipa ma tylko jeden dzień na wysadzenie wieńca chłodni. Ponieważ na samym szczycie muszą być wywiercone otwory strzałowe, niezbędna będzie pomoc alpinistów - jako że nie mają oni doświadczenia w wierceniu otworów pod materiały wybuchowe, jeden z górników musi wejść z nimi na sam szczyt.