W Bytomiu Przemek Oleś postawi ultimatum - z powodu wątpliwości co do wypłacalności głównego wykonawcy demontażu zadaszenia stadionu piłkarskiego pojawi się realna groźba zejścia pracowników firmy z placu rozbiórki. W Zielonej Górze ekipa Tadeusza rozpocznie demontaż porzuconego żurawia, wykorzystywanego niegdyś przy budowie kościoła - maszyna nie była eksploatowana od sześciu lat, przez co rdza mogła zająć jej strategiczne elementy. Pierwsze problemy pojawią się jeszcze przed wjazdem ciężarówek na teren budowy - spowodują je zaparkowane w pobliżu samochody. W Poznaniu ekipa Jarka Majewskiego będzie kontynuować wyburzanie zachodniej części starej hali suwnicowej wraz z fragmentami podtorza - jeden nieprecyzyjny ruch operatora Pancza może sprawić, że konstrukcja w niekontrolowany sposób runie na rurę ciepłowniczą oraz budynki znajdujące się na sąsiedniej działce.