W Jeleniej Górze mimo maksymalnie napiętej liny stalowa konstrukcja dachu zawiśnie na ścianie kotłowni - operator z ekipy Jerzego będzie musiał mieć na uwadze bezpieczeństwo załogi i działać tak, by potężne dwuteowniki nie wystrzeliły w kierunku ludzi i pracującej maszyny. Podczas rozbiórki dachu trybuny stadionu w Bytomiu jeden z przepalaczy z ekipy Przemka Olesia zaryzykuje mocne wychylenie z kosza aby odciąć niepotrzebny wspornik.
W trakcie prac jeden z przepalanych elementów znajdzie się bezpośrednio nad wężami z gazem spawalniczym, których uszkodzenie grozi wybuchem. Na godzinę przed przygotowywaną od miesiąca detonacją chłodni elektrowni Łagisza w jednej z dwóch sieci strzałowych na słupach wystąpi bardzo poważny błąd i radykalnie zbyt wysoka oporność - aby wyeliminować problem, ekipa musiałaby sprawdzić kolejno zapalniki na wszystkich słupach, nawet te znajdujące się na wysokości siedmiu metrów.