Cytrusy kiedyś w czasach PRL-u były symbolem luksusu goszczącego na polskich stołach od święta, dziś powinny być kojarzone ze zdrową, niskokaloryczną i zabezpieczającą przed starzeniem dietą. Skoro owoce południowe są zdrowe, dlaczego jemy ich tak mało? A może boimy się tego, że są pryskane i woskowane i przez to niejadalne. Ile razy zdarzyło nam się kupić twarde, wiórowate cytryny i kwaśne pomarańcze pełne pestek? Co z grejpfrutami, które zamiast soczyste i pyszne okazują się wyschnięte i gumowate. O mandarynkach nawet nie wspomnę, bo prawie zawsze jak kupię to klapa. Jak kupować te cytrusy? O tym w nowym odcinku programu "Wiem co jem"!