Jeden zięć, dwie synowe, ich drugie połówki oraz teściowe wyruszają na wakacje, których nigdy nie zapomną. Daniel i Marta rozpoczynają swoją podróż po Albanii w willi z malowniczym widokiem na lasy i góry. Romantyczną atmosferę szybko psuje im teściowa Tereska. Mamusia szybko zaznacza swoje terytorium. To ona będzie rządziła podczas tego wyjazdu. Pierwszy punkt wycieczki to zakupy w nadmorskim kramiku. Podział ról jest strategiczny i dobrze przemyślany. Dziewczyny wybierają towar - Daniel płaci. Zaopatrzeni w wakacyjne akcesoria, docierają na plażę. Z piasku i słońca, co prawda, korzystają tylko panie, bo Daniel zostaje wysłany na poszukiwanie przekąsek. Tereska korzysta z chwili sam na sam z córką, aby udzielić jej kilku podpowiedzi na temat małżeńskiego pożycia. Jakie złote rady będzie dla niej miała? Czy pośród złotego albańskiego piasku Daniel upoluje jakiś prowiant i zasłuży na choć jedno dobre słowo od wymagającej teściowej?
W tym samym czasie w Turcji swoją wakacyjną przygodę zaczynają teściowa Małgosia oraz jej synowa Ola, syn Oskar i wnuczek Oliwier. Małgosia nastawia się na to, że tym razem na wyjeździe doświadczy choć odrobiny luksusu, do którego przywykła. Oskar i Ola oglądają kampera, którego Ola zarezerwowała przez internet. Planują przejechać nim kilkaset kilometrów po tureckiej ziemi. Boją się, że pojazd nieco odbiega od standardów Małgosi… I faktycznie! Choć ta teściowa zawsze ma dużo do powiedzenia, to na widok wakacyjnej karocy nagle milknie. Z wrażenia? Czy Małgosia zagryzie zęby i wyruszy w tę podróż, czy znana ze swoich talentów organizatorskich będzie szukała lepszego auta czy wycieczka skończy się zanim na dobre się rozpoczęła? Zanim się tego dowiemy, teściowa i synowa wspólnie zakasają rękawy, aby posprzątać kampera na błysk. Małgosi nie przeszkodzą w tym świeżo przedłużone złote paznokcie ani 40-stopniowy upał. W końcu jej ukochany wnuczek nie może jechać w brudzie, a dla niego babcia zrobi wszystko!
Równie gorąco, ale zdecydowanie bardziej wilgotno, jest w Tajlandii. To właśnie tam dolecieli teściowa Ania, jej synowa Agnieszka i syn Kamil. Wytrawni podróżnicy muszą przedostać się ze stolicy Tajlandii, Bangkoku, na wyspy położone na południu kraju. Czekają tam na nich prawdziwie rajskie krajobrazy! Ale… najpierw trzeba do nich dotrzeć. Nie jest to łatwe, bo choć wszyscy jadą tym samym, nocnym pociągiem, który jest bardzo popularnym tajlandzkim środkiem transportu, to mają miejsca w różnych wagonach. Kto z nich wywalczy bilet w komfortowym, zamykanym wagonie sypialnym w 1. klasie a kto będzie jechał w ścisku i braku prywatności? Atmosfera między tą trójką jest napięta od samego początku. Po dotarciu na wyspy nie jest wcale lepiej. Kamil postanawia przygotować kobietom swojego życia niespodziankę w postaci wynajęcia skuterów na przejażdżkę. To właśnie skuterami po tajlandzkich wyspach najchętniej poruszają się i turyści, i tubylcy. I Ania, i Agnieszka początkowo są zachwycone pomysłem. Szybko pojawia się jednak problem. Podróżników jest trójka, a skutery… są tylko dwa. Kto będzie prowadził pojazd samodzielnie, a kto będzie przyklejony do pleców drugiej osoby? Żadne z nich nie chce dać za wygraną. Ania i Agnieszka wdają się w prawdziwą kłótnię, a Kamil już żałuje, że zgodził się na wspólne wakacje…