Mówi o sobie: "Matka Teresa", "pozytywna czarownica", albo "Magda Boska". Dla fanów jest po prostu... boginią. Magda Gessler. Restauratorka, jurorka "MasterChefa", niestrudzona autorka "Kuchennych Rewolucji", których ma na swoim koncie już prawie dwieście.
Jej znak rozpoznawczy to burza włosów i mocny makijaż. „Muszę grać tę lwicę, która pożera wszystkich restauratorów, muszę robić wrażenie"- tłumaczy w programie „W roli głównej". Słynie z tego, że jest bezpośrednia, nie boi się używać ostrych słów i gestów. „Chciałabyś dostać kapustą w głowę?" – pyta gościa Magda Mołek. „Gdybym zrobiła zły kapuśniak, mogłabym zasłużyć" – ripostuje restauratorka. A ponieważ brakuje w Polsce dobrej szkoły restauratorskiej, „przez te cztery dni oni muszą zmądrzeć" – dodaje. Ale w rozmowie Magdy z Magdą jest też wiele wątków osobistych. Miłość, związki, dzieci. Dobre i złe chwile. I są trudne pytania: o zdradę, ( „gdybym się nie zakochała, to bym nie żyła") o wybaczenie, („jeśli ktoś mi zrobił krzywdę, nie chcę go więcej widzieć w życiu") o poczucie własnej wartości, („jestem niedowartościowaną osobą, mimo wszystko") o życie przed „rewolucjami, („dostałam strasznie w tyłek"), o stosunek do mężczyzn. („Przed Waldemarem klękasz? - Tak, często") „W roli głównej" Magda Gessler wystąpiła już 7 lat temu. Kto obejrzy to powtórne spotkanie ten nie będzie miał wątpliwości, że obie panie nie marnowały czasu!