Francuzi są mistrzami w opowiadaniu historii obyczajowych, oni chyba po prostu lubią ludzi. Często poruszają tematy na granicy, niebezpieczne - nie rumienimy się jednak, a bywa że umieramy ze śmiechu. Taki jest film PLOTKA (2000), który opowiada o księgowym pewnej fabryki prezerwatyw - to nie brzmi dumnie. Pewnego dnia dowiaduje się, że niebawem straci pracę. I choć wcale nie jest gejem - będzie musiał wyjść z cienia.