W dzisiejszych czasach, jeśli dolega nam ból brzucha, głowy czy jesteśmy przeziębieni, sięgamy często po silne leki przeciwbólowe, niekoniecznie te przepisane przez lekarza. Półki w aptekach uginają się od suplementów diety i leków, które można kupić bez recepty. Ale czy to jedyna droga do zdrowia i dobrego samopoczucia? Małgorzata Rozenek – Majdan postanowiła sprawdzić, czy można leczyć się tym, co mamy w naszych lodówkach, szafkach i spiżarniach, czyli... jedzeniem!
Pierwsze kroki Małgosia skierowała na Kurpie, do Stowarzyszenia Twórców Ludowych i Artystów Ludowych w Kadzidle. Pani Czesława, Krystyna, Elżbieta i Teresa opowiedziały o tradycyjnych metodach leczenia, czyli o naparach z ziół, i nalewkach z miodu i malin, które leczą przeziębienia, bóle brzucha, a niektóre nawet są dobre na męskie problemy! Siła tkwi w naturalnych produktach i recepturach przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
A co na leczenie jedzeniem mówi nauka? Lekarz medycyny, pani Urszula Chorzępa, od lat wspiera tradycyjne leczenie poprzez jedzenie, co oznacza, że wprowadza do diety pacjentów takie produkty, które dobrze wpływają na nasze zdrowie. Można więc połączyć medycynę z mądrością płynącą z natury, ale co, jeśli brakuje nam konkretnych witamin, czy minerałów? Czy dobrze jest uzupełniać te braki suplementami diety? W tym temacie wypowiedzą się panie profesor Iwona Wawer z Warszawskiego Instytutu Medycznego oraz Agnieszka Świetlik, blogerka i specjalista ds. marketingu.
O tym, że jedzenie może leczyć na własnej skórze przekonała się Julita Bator, która wyleczyła swoje dzieci z wielu dolegliwości, jak alergie czy choroby dróg oddechowych, zmieniając tylko ich dietę i przyzwyczajenia żywieniowe. Podzieliła się swoimi doświadczeniami na blogu oraz w książce. To naprawdę działa, warto więc chyba poświęcić trochę czasu podczas robienia zakupów, aby do naszego koszyka trafiało jedzenie wartościowe, pełne witamin i bez konserwantów!