Jak działała brutalna grupa lichwiarzy i kto za nią stoi? "Opłacali lub zmuszali do współpracy"
Zastraszona i zmanipulowana kobieta przepisuje swój dom gangsterom. Potem znika. Kilka lat później śledczy odnajdują jej ciało. Jak działała brutalna grupa lichwiarzy i kto za nią stoi?
W 2019 roku w Tarnowcu, niewielkiej miejscowości na obrzeżach Tarnowa, zaginęła 54-letnia kobieta. Była niezamożną matką dwóch synów. Co naprawdę się wydarzyło?
Odnaleźliśmy przedsiębiorcę, u którego Anna B. pracowała w chwili zaginięcia.
- To była taka sytuacja, że ona mówiła, że ją zabiją. No i zabili ją. To mafia była - usłyszeliśmy.
Prokurator: Mieliśmy przeciwko sobie grupę przestępczą
Okoliczności zaginięcia Anny B. badali prokuratorzy z elitarnego departamentu do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej. Rozmawiamy z Tomaszem Tadlą, naczelnikiem wydziału w Katowicach.
- Kiedy sprawa trafiła do śląskiego wydziału zamiejscowego, to jako naczelnik podjąłem w pierwszej kolejności starania o to, żeby utworzyć w tej sprawie zespół śledczy. Widzieliśmy, że do tej sprawy trzeba dedykować co najmniej kilku prokuratorów, ponieważ mieliśmy przeciwko sobie grupę przestępczą – mówi prokurator Tomasz Tadla.
Według prokuratury, gangsterzy pożyczali potrzebującym pieniądze, a później naliczali niemożliwe do spłacenia odsetki. Ofiary były zastraszane i nękane.
- Przez rok nas męczyli, przez rok. I nic policja z tym nie robiła – mówi nasza rozmówczyni.
- Jak panu wybija ktoś okna miesiąc w miesiąc, czy nawet w biały dzień, to to jest z policją coś nie tak. Pisałam pisma, to mi odpisywali, że oni nic nie zrobią. Żadnej ochrony nie dali – usłyszeliśmy.
Śledztwo w sprawie gangu lichwiarzy wszczęła wiosną 2020 roku Prokuratura Okręgowa w Tarnowie. Ale szybko okazało się, że prowadzący postępowanie są bezsilni. Dotarliśmy do wewnętrznego dokumentu prokuratury, który wyjaśnia, co stało się ze śledztwem. Chodzi o prośbę prokuratora okręgowego w Tarnowie z grudnia 2020 roku o przeniesienie sprawy do Prokuratury Krajowej.
„(...) Na terenie Tarnowa od wielu lat działa zorganizowana grupa przestępcza (...), kontrolująca przestępczość narkotykową, lichwę, rynek prostytucji, handel spirytusem i tytoniem bez akcyzy, oraz innego rodzaju działalność przestępczą na terenie Tarnowa. (...) Grupa jest świetnie zorganizowana, powiązana z wieloma wpływowymi osobami - zarówno najbogatszymi biznesmenami w Tarnowie, jak i sędziami, prokuratorami, notariuszami, komornikami, adwokatami, radcami prawnymi oraz wysoko postawionymi funkcjonariuszami policji”.
I dalej:
„Część z tych osób jest przez nich opłacana, inni zostali zmuszeni do współpracy, otrzymując „propozycje nie do odrzucenia” - metodą zastraszania członków rodziny, groźbą ujawnienia kompromitujących materiałów i w inny sposób”.
Według pisma prokuratury, przywódcą tej grupy jest Waldemar Jasiński ps. Góral. To wielokrotnie karany kryminalista, który został skazany między innymi za zabójstwo innego gangstera.
Kim jest Waldemar Jasiński ps. Góral?
Waldemar Jasiński ps. Góral prezentuje się jako działacz społeczny i sponsor sportu. Kilka lat temu opowiadał o swojej działalności w lokalnej tarnowskie telewizji.
„Stwierdziliśmy, że skoro od wielu lat pomagamy przede wszystkim sportowcom, to stwierdziliśmy, że założymy fundację i wolniejsze środki będziemy wpłacać do fundacji i będziemy pomagać potrzebującym.”
Jednym ze znajomych „Górala” jest poseł Polski 2050 - Trzeciej Drogi Piotr Górnikiewicz. Jest on wpływowym politykiem lokalnym, w Sejmie zasiada m.in. w komisji administracji i spraw wewnętrznych, która zajmuje się sprawami bezpieczeństwa i porządku publicznego.
- (…) To jest chyba biznesmen. (…) Ja z gangsterami raczej nie trzymam… – usłyszeliśmy od polityka.
Z dokumentu prokuratury wynika, że w swojej działalności Waldemar Jasiński posługuje się swoimi żołnierzami. Są to świetnie wyszkoleni zawodnicy mieszanych sztuk walki. Katowicka prokuratura, do której ostatecznie przeniesiono śledztwo, oskarżyła ich m.in. o lichwę. Jednym z oskarżonych jest Kamil Ł. W grudniu 2022 roku Kamil Ł. był gwiazdą zawodów w sztukach walki dla dzieci. Impreza odbywała się pod patronatem lokalnych władz. Kolejnym z żołnierzy „Górala” oskarżonych o lichwę, ma być Grzegorz S. To szczególnie brutalny przestępca, skazany za uderzenie człowieka siekierą w plecy. Spowodował u ofiary ciężkie obrażenia. Grzegorz S. jest gwiazdą sportów walki. Już po wyroku brał udział w zajęciach z dziećmi. Dziś jest zawodnikiem tarnowskiego klubu sportów walki, który trenuje dzieci między 5. a 14. rokiem życia.
Według prokuratury, w gangu lichwiarzy miał także działać adwokat.
- Ta grupa przestępcza nie poradziłaby sobie z popełnieniem tych czynów, które zostały ujęte w akcie oskarżenia, gdyby na ich usługach nie był prawnik i to prawnik, który może reprezentować inne osoby – mówi prokurator Tomasz Tadla.
Prokuratura uważa, że Konrad K. brał udział w zastraszaniu ofiar bandytów.
Adwokat wciąż przyjmuje klientów. Jednak zabronił publikacji swojego wizerunku i wypowiedzi.
Sprawa syna Anny B.
Jedną z ofiar lichwiarzy był także syn Anny B. Jego dług szybko urósł z 30 do ponad 100 tysięcy złotych. Gangsterzy postanowili przejąć nieruchomość jego matki i przyjechali po nią, aby zawieźć ją do notariusza.
- Uciekła z mieszkania, schowała się w pobliskich zabudowaniach czy też zaroślach. Dopiero po perswazji swojego syna powróciła do niego – opowiada prokurator Tomasz Tadla.
Zastraszona i zmanipulowana ofiara nigdy nie zobaczyła pieniędzy. Gangsterzy wymeldowali ją i wyrzucili. Notariusz, u którego zawarto umowę, na podstawie której bandyci przejęli dom, nie chciał z nami rozmawiać.
Po stracie domu Anna B. stała się osobą bezdomną. Pozbawiona środków do życia, wiosną 2019 roku zaginęła.
- Koniec końców, po kilku latach znaleziono ją martwą w jednym z opuszczonych lokali w okolicach Tarnowa. I okoliczności tej śmierci, badane przez prokuraturę, niewątpliwie wskazują, że była to śmierć przedwczesna – mówi prokurator Tomasz Tadla. I dodaje: - Nie zdołano ujawnić czy w tej sprawie brały udział osoby trzecie. Tak czy inaczej, to przykład bardzo drastycznego finału działalności tej grupy przestępczej, która skazała tę osobę na bezdomność i śmierć w niedostatku.
Reporter chciał porozmawiać z Waldemarem Jasińskim o jego działalności. Mężczyzna nie odpowiedział jednak na pytania.
Więcej dziś wieczorem w Superwizjerze o godzinie 23:40 w TVN.