Uwaga!

odcinek 7345

Uwaga!

Raport konsumencki: Jak rozpoznać dobrą oliwę i dobry olej?

Oliwa od wieków uważana jest za drogocenny kosmetyk i wartościowy produkt spożywczy. Jest też najczęściej fałszowanym produktem w całej Unii Europejskiej. Dlaczego uważana jest za towar luksusowy i czy można ją zastąpić naszymi polskimi olejami?

Oliwa – płynne złoto

Oleje roślinne są wykorzystywane w kuchniach na całym świecie. W Polsce najpopularniejszy jest olej rzepakowy, nazywany "złotem północy". Polska jest europejskim liderem w uprawie i przetwarzaniu rzepaku. Z kolei oliwa to podstawa diety śródziemnomorskiej.

- Wszystko zaczyna się od owoców. Najlepiej jest zbierać oliwki na początku sezonu, kiedy są bardziej zielone niż ciemne. Potem owoce jadą do tłoczni, gdzie trafiają do separatora, gdzie rozdziela się złoty płyn od wody – opowiada Emiliano Castagna, właściciel studia kulinarnego.

Czym kierować się podczas zakupu oliwy i jak rozpoznać tę najlepszą?

- Oliwa może być łagodna lub bardziej ostra. Może być bardziej lub mnie intensywna. Najsmaczniejsze oliwy to te, powstające z jednej odmiany oliwek – podkreśla Kamil Tarnowski, sommelier oliwy. I dodaje: - Dobra oliwa nie rozlewa się płasko po talerzu, tylko tworzy wysoki „kołnierz” i rozchodzi się bardzo powoli. To znak, że zawiera dużo witaminy E.

Witamina E obniża cholesterol, a także opóźnia starzenie się organizmu. Dlatego tak ważne jest, by wybierać oliwę najlepszej jakości. Wśród dostępnych produktów możemy kupić:

- oliwę z pierwszego tłoczenia typu extra virgin - to 100 proc. wyciśniętego soku z oliwek,

- oliwę virgin - zbliżoną do poprzedniej, jednakże jej owoce są nieco niższej jakości,

- oliwę rafinowaną, czyli po obróbce chemicznej, która ma niewielką ilość oliwy extra virgin,

- oliwę z wytłoczyn z oliwek, która ma najmniej wartości odżywczych.

Jakie informacje powinny znaleźć się na etykiecie?

Im więcej informacji na etykiecie, tym lepiej.

- Podstawowa informacja to ta, czy oliwa jest z pierwszego tłoczenia, czy zawiera oliwę rafinowaną. Powinna być także informacja, skąd pochodzi i jaką ma datę ważności – podkreśla Emiliano Castagna.

Nadzór nad produktami spożywczymi prowadzą sanepid i inspekcja jakości handlowej. Podczas ostatnich kontroli okazało się, że aż 30 procent próbek oliwy było źle oznaczonych.

Dobrej jakości oliwa powinna być sprzedawana w ciemnej szklanej butelce albo metalowej puszce. Narażona na promienie słoneczne traci bowiem swoje cenne właściwości. Tymczasem w internecie znajdziemy sporo ogłoszeń, gdzie sprzedawcy oferuję rzekomo najlepszą oliwę w plastikowych opakowaniach, bez żadnych oznaczeń, za to w bardzo korzystnych cenach.

- To dobrej jakości oliwa. Po prostu oliwa, bez żadnych dodatków, bez niczego, także bez tak tzw. filozofii twórczej. Filozofia twórcza polega na tym, że bierze pani taką oliwę i dopisuje, że „osiołek idący w kieracie, kopał dół” i tak tworzy się cenę 120 zł i super oliwę – mówi jeden ze sprzedawców.

Olej rzepakowy – dobry zamiennik oliwy?

Wielu konsumentów zadaje sobie pytanie, czy istnieje tańszy zamiennik oliwy?

- Oliwa to królowa olejów. Jeśli chodzi o wartości odżywcze, jest porównywalna do niektórych olejów, które możemy stosować zamiennie. Olej rzepakowy będzie miał więcej wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, będzie miał też więcej witaminy E - wylicza Justyna Jessa, dietetyk kliniczny.

W ofercie mniejszych sklepów znajdziemy także szereg olejów tłoczonych na zimno. Otrzymuje się je z różnych części roślin - nasion, kiełków, pestek czy owoców. Produkowane są w małych ilościach, ponieważ muszą być zawsze świeże. Mają całkowicie naturalny skład i stosowane są zwykle do sałatek.

- Temperatura tłoczenia nie może przekraczać 40 stopni, aby zachować najlepsze właściwości z ziaren – mówi Bogusław Węglarz, właściciel tłoczni olejów.

- Oleje powszechnie dostępne w sklepach to oleje rafinowane, czyli przechodzą wieloetapowy proces chemiczny. W wyniku rafinacji otrzymujemy produkt bezbarwny i bezwonny – dodaje Bożena Węglarz.

„To chwyt marketingowy”

Pan Jan, który jest szefem kuchni, używa oleju rafinowanego bardzo często. Ten olej ma wysoki punkt dymienia, więc można na nim smażyć. Taki tłuszcz ma też dłuższą datę ważności niż oleje tłoczone na zimno.

- Olej tłoczony tylko raz to chwyt marketingowy. To hasło, które ma za zadanie konsumenta zachęcić do zakupu. Nie spotkałem się, żeby olej rzepakowy był tłoczony po raz drugi - zauważa Jan Filipczyk, szef kuchni. I dodaje: - Odpowiedzią na pytanie oliwa czy olej jest to, do czego chcemy ich użyć. Do makaronów używamy oliwy, smażenie to olej rzepakowy. Nie ma zwycięzcy w tym pojedynku.

Oliwa i olej są tak samo smaczne i zdrowe. Najważniejsze to czytać etykiety i kupować ze sprawdzonego źródła.

Odcinek 7345 i inne reportaże Uwagi! można oglądać także w serwisie vod.pl oraz na player.pl