Uwaga!

odcinek 7304

Uwaga!

Od trzech lat bezumownie zajmuje lokal, w którym udziela porad prawnych. „Pozbawia się możliwości wykonywania tego zawodu”

Najpierw nie odbierał pism wysyłanych pocztą. Kiedy właściciele lokalu przyszli osobiście, żeby wręczyć mu wypowiedzenie umowy najmu, nie podpisał dokumentu. Aplikant radcowski z Sobótki pod Wrocławiem od trzech lat bezumownie zajmuje lokal, w którym udziela porad prawnych.

„To pieniądze na utrzymanie rodziny”

Pan Andrzej samotnie wychowuje dwójkę dzieci. Pieniądze z najmu lokalu pokrywały znaczną część kosztów utrzymania jego rodziny. Ostatnio najemca przestał płacić, a wcześniej nie godził się ani na podwyżkę czynszu, ani na wyprowadzkę.

- Ten pan wynajął ten lokal od mojej mamy w 2016 roku. Jest to bardzo dobra lokalizacja – podkreśla Andrzej Żygadło. I dodaje: - Czynsz przez moją mamę został ustalony na 1075 zł. Mama zmarła w 2018, chcieliśmy podwyższyć czynsz, ale ten pan nie odbierał pism, nie zgadzał się na nic.

Od 2016 roku czynsze najmu drastycznie wzrosły. Za podobny lokal w centrum Sobótki trzeba zapłacić teraz nawet 2500 zł.

- Nie mamy już do niego siły. Każdy porządny człowiek by się wyprowadził, a on siedzi tu już trzy lata – mówi pan Andrzej.

Aplikant radcowski

Wynajmującym lokal jest aplikant radcowski, który tytułuje się doradcą prawnym. W wynajmowanym lokalu prowadzi kancelarię. Umowę wynajmu sporządził sam. Zawarł w niej zapisy, że koszty remontu lokalu ponosi i wynajmujący, i najemca po połowie, jednak nie określa górnej granicy tych kosztów. Początkowo panowie dochodzili do porozumienia, jednak, gdy aplikant zrobił kolejny remont i żądał podziału kosztów bez przedstawiania faktur, pan Andrzej miał już dość. Wspólnie z ojcem i bratem, jako współwłaścicielami, postanowił wypowiedzieć umowę najmu.

- Wysyłaliśmy pismo na adres, pod którym był zameldowany. Nie odbierał go, podobnie z pismem wysłanym na adres kancelarii w Sobótce. W końcu wszedłem do niego z telefonem i nagraliśmy to – opowiada pan Andrzej.

Nie mogąc uzyskać odpowiedniego czynszu ani odzyskać lokalu, pan Andrzej zwrócił się do sądu. Wyrok zapadł w maju zeszłego roku.

- Pan, który jest pozwany twierdził, że nie doręczono mu skutecznie pisma zawierającego wypowiedzenia najmu. Sąd uznał, że ta osoba użytkuje lokal bez tytułu prawnego – mówi Sylwia Jastrzemska z Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

Najemca lokalu pana Andrzeja uznał jednak, że się nie wyprowadzi. Odwołał się od wyroku i w oczekiwaniu na sprawę apelacyjną wciąż urzęduje. Za ostatnie miesiące już nie zapłacił.

- Ktoś, kto chce wykonywać zawód prawnika musi być nieskazitelnego charakteru – podkreśla mec. Krzysztof Budnik, radca prawny i adwokat. I dodaje: - Prawo własności to jedno z najważniejszych praw. Jest to prawo konstytucyjne. Już małe dziecko uświadamia sobie, czym jest prawo własności. Taka osoba pozbawia się możliwości wykonywania tego zawodu.

Pan Andrzej zwrócił się do Okręgowej Izby Radców Prawnych z wnioskiem o ukaranie dzikiego lokatora. Postępowanie zakończyło się naganą dla aplikanta. Ponadto podjęto decyzję, by mimo zdanego egzaminu nie wpisywać go na listę radców prawnych, o co się starał.

Kodeks etyki zawodowej mówi wyraźnie, że radca prawny musi dbać o godność zawodu, a uchybieniem jest zachowanie, które może podważyć zaufanie do tej grupy zawodowej lub zdyskredytować go w oczach opinii publicznej.

Jak się dowiedzieliśmy rozprawa apelacyjna odbędzie się za około trzy miesiące.