Uwaga!

odcinek 7178

Uwaga!

Rzucił szkołę i zaczął pracować, by zarobić pieniądze na mały dom dla swojej rodziny. Wracamy do historii Zbyszka, która poruszyła widzów Uwagi! Czy nastolatkowi udało się dopiąć swego?


- Śmierć taty to był najgorszy moment w moim życiu, a kolejnym było to, że dostaliśmy eksmisję z mieszkania – mówi Zbyszek.


Młody mężczyzna wraz z matką i 10-letnią siostrą mieszka w małej podradomskiej wsi Lisów. Jego rodzina od lat borykała się w problemami.


- Momentami brakowało nam pieniędzy, żeby zrobić ciepły posiłek. Brakowało też ubrań, chodziliśmy w porwanych i brudnych – wspomina 19-latek.


Nastolatek postanowił działać.


- Szukałem dorywczej pracy. Chodziłem po wsiach i pytałem ludzi, czy coś pomóc. Wyrzucałem obornik, oporządzałem krowy i tak dalej. W wieku 15 lat zacząłem pracować przy kostce brukowej i trwało to, aż pojawiły się problemy z plecami – opowiada.


Śmierć ojca, tragiczne warunki życiowe oraz nieporadność matki zmusiły nastoletniego Zbyszka do rozpoczęcia budowy domu. Mobilizując przyjaciół, Zbyszek w niespełna rok wyremontował stary budynek.


Historia Zbyszka, którą pokazaliśmy w Uwadze!, bardzo poruszyła widzów. Mnóstwo ludzi zaoferowało pomoc nastolatkowi.


- To jest fantastyczny młody człowiek. Nie tylko warto, ale trzeba komuś takiemu pomagać. Mam to szczęście, że pracuję z fantastycznymi ludźmi i na moje hasło – "Robimy kuchnię dla Zbyszka w gratisie", wszyscy przyklasnęli i powiedzieli, że będziemy działać – mówi projektantka wnętrz Katarzyna Romanowska. I dodaje: - Chłopak w jego wieku powinien korzystać z życia, uczyć się, a on wziął na klatę tak ogromne przedsięwzięcie jak budowa domu dla swojej rodziny. Duży szacun dla niego.


Nie brakowało jednak chwil zwątpienia.


- Momentami myślałem, żeby wszystko rzucić, że to za duży obowiązek i nie uda się z domem. Ale przezwyciężyłem to i uznałem, że się nie poddam – mówi Zbyszek.


Po emisji reportażu nastolatek dostał wsparcie także przy budowie łazienki.


- W poprzednim domu nie mieliśmy jej, nie mieliśmy też ogrzewania. Trzeba było nagrzać wodę, wlać do miski i tak się kąpać codziennie. Dlatego teraz łazienka jest dla nas wszystkich spełnieniem marzeń – przyznaje Zbyszek.


- Wzruszyła mnie historia Zbyszka. Mając w głowie, że mam nastoletniego syna, uznałem, że pomogę – mówi Arkadiusz Adamczyk.


Szkoła


Wcześniej Zbyszek był uczniem Zespołu Szkół Mechanicznych w Radomiu. Po podjęciu decyzji o budowie domu chłopak porzucił jednak edukację.


- Ale już chcę wrócić do szkoły i zrobię to od razu po wykończeniu domu. Zamierzam wrócić zaocznie, żeby w tygodniu chodzić do pracy, żeby mieć jakiś dochód - tłumaczy.


Po wielu miesiącach ciężkiej pracy Zbyszkowi udało się zakończyć budowę oraz wyposażyć nowy dom.


- Można powiedzieć, że wszystko jest gotowe, bo tylko półki zostały do zamontowania – cieszy się nastolatek.


Zbyszek w końcu ma też swój własny kąt.


- Nigdy wcześniej nie miałem swojego pokoju, zawsze dzieliłem go z mamą i siostrą – tłumaczy.
Chcąc podziękować za pomoc, Zbyszek zaprosił na otwarcie domu mieszkańców Lisowa, przyjaciół oraz darczyńców. Ci namawiali go, by dobro, które go spotkało, przekazał teraz dalej.

adsbygoogle prebid adocean ado