Czteroletni synek pani Patrycji doświadczał przemocy psychicznej ze strony jej partnera. Kobieta w czasie pandemii uciekła z trójką małych dzieci z domu. W jakiej jest dziś sytuacji? Czy Kuba odzyskał poczucie bezpieczeństwa?
Dramatyczne losy pani Patrycji i jej trójki dzieci pokazaliśmy kilka tygodni temu w Uwadze! Partner kobiety znęcał się psychicznie i fizycznie nad jej czteroletnim synkiem z poprzedniego związku.
Ucieczka
Pani Patrycja z naszą pomocą znalazła spokój w ośrodku dla ofiar przemocy. Ze względu na pandemię, wchodząc tam musiała poddać się dwutygodniowej kwarantannie. Po tym czasie czekała ich kolejna przeprowadzka.
- Kuba pytał, czy będziemy wracać do tamtego domu. Kiedy odpowiedziałam mu, że być może wrócę po resztę rzeczy, odpowiedział, żebym tego nie robiła, bo on [były partner – red.] mnie nie wypuści z domu – opowiada Patrycja Dubas.
Kilka dni po ucieczce pani Patrycji z domu, jej partnerowi postawiono zarzuty psychicznego oraz fizycznego znęcania się nad dzieckiem i aresztowano go na dwa miesiące.
- Kiedyś uderzył Kubę tak, że usłyszałam tylko płacz. Weszłam do pokoju, Kuba leżał pod ścianą w swoich sikach. Zabrałam dziecko. Usłyszałam, że mam się wynieść, bo on za siebie nie ręczy.
Nikt z bliskich kobiety nie wiedział o dramacie, jaki rozgrywał się w jej domu. Pani Patrycja nie potrafiła o tym powiedzieć nawet rodzicom.
- Chciałam, żeby mój tata nie widział tego reportażu, ale jednak go zobaczył. Bardzo to przeżył, płakał. Wciąż nie jest gotów, by o tym ze mną porozmawiać. Właściwie to mój ojciec wychowywał Kubę, mają bardzo bliską relację. Kuba dziadka kocha ponad życie – wyznaje Patrycja Dubas.
Pomoc
Po emisji reportażu, do naszej redakcji oraz bezpośrednio do pani Patrycji zwróciło się wiele osób gotowych pomóc jej i dzieciom. Kobieta jest instruktorką fitness, jej były partner trenerem squasha. Wielkim zakończeniem dla kobiety była pomoc, jaka popłynęła ze strony ich środowiska.
- Ten reportaż był dużym szokiem. Chciałem żeby stało się coś więcej niż tylko komentarze w sieci. Jako społeczność squashowa podjęliśmy inicjatywę. Odzew był ogromny – mówi Adrian Fulneczak, dziennikarz sportowy.
- Jestem zaskoczona skalą pomocy. Pieniądze chce przekazać na mieszkanie. Muszę być silna dla moich dzieci. Powoli staję na nogi, odzyskuje samą siebie – komentuje Patrycja Dubas.
Kilkanaście dni temu Kuba obchodził swoje czwarte urodziny. Na fanpage’u programu Uwaga! odpowiedzieli państwo na naszą prośbę i nadeszło tysiące życzeń dla Kuby i jego mamy.
- Nie miałam pojęcia, że w moim mieście, w bliskim sąsiedztwie w czterech ścianach rozgrywa się dramat rodziny i przede wszystkim dramat małych dzieci – mówi pani Małgorzata, która w imieniu całej rodziny osobiście złożyła Kubie życzenia.
Na nasz apel odpowiedziała również pani Dorota, która jest neurologopedą.
- Nie dałam rady zobaczyć całości reportażu, w pewnym momencie emocje wzięły górę. Zobaczyłam jednak wasz apel, że poszukujecie logopedy dla Kuby. Jestem pewna, że kiedy Kuba poczuje się pewniej, jego mowa pójdzie do przodu. Będziemy pracować codziennie – logopeda
Prokuratura prowadzi śledztwo przeciwko byłemu partnerowi pani Patrycji, posłanka Agnieszka Dziemianowicz–Bąk zaoferowała pomoc adwokata, który będzie reprezentował Kubę i jego mamę w sprawie karnej, pomoże w pisaniu pozwów alimentacyjnych oraz złożeniu wniosków o przydział mieszkania socjalnego.
- Będę rozmawiać z przedstawicielami miasta, jak można przyspieszyć procedurę. Jeżeli okaże się, że trzeba będzie bardzo długo czekać, będziemy szukać pomocy gdzie indziej – mówi Agnieszka Dziemianowicz–Bąk.
Kilka dni temu posłowie uchwalili prawo, że to sprawca przemocy będzie musiał natychmiast opuścić dom. Wiele ofiar czekało na te przepisy długie lata. Byłemu partnerowi Patrycji Dubas grozi do ośmiu lat więzienia