Uwaga!

odcinek 5886

Uwaga!

Decyzją sądu 17-letni Michał Paluszkiewicz opuścił areszt śledczy, gdzie spędził trzy miesiące. Nastolatek zabił ojca, broniąc bitej przez niego matki. Chłopak przez lata był świadkiem przemocy domowej.

17-letni Michał Paluszkiewicz z Międzyrzeca Podlaskiego zaatakował nożem swojego ojca, stając w obronie katowanej przez niego matki. 40-latek zmarł, a chłopak został oskarżony o zabójstwo. Po zatrzymaniu przyznał się do winy i na wniosek prokuratury trafił do aresztu.

„Wychodzisz do domu”

Po trzech miesiącach w areszcie sąd zdecydował, że nie ma już potrzeby stosowania tymczasowego aresztu.

- Doskonale pamiętam moment, w którym dowiedziałem się, że wychodzę. Szedłem na obiad i przekazano mi tę informację. Zjadłem i szybko się spakowałem. Nie dowierzałem trochę, że wychodzę – przyznaje.

Michał po wyjściu z aresztu śledczego wrócił do szkoły. Stało się tak między innymi, dzięki dyrektorowi placówki, który złożył społeczne poręczenie za chłopca.

- Z tego, co wiem, to wyszedłem dzięki dyrektorowi. Bardzo mu za to dziękuję, gdyby nie on, to zapewne dalej siedziałbym w areszcie – mówi 17-latek.

Wpływ na decyzję sądu miała też postawa Michała, który w prokuraturze wyjaśnił szczegóły zajścia i przyznał się do popełnionego czynu. Sąd zdecydował, że nie zachodzi konieczność dalszego stosowania aresztu.

- Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że podejrzany popełnił zarzucane mu przestępstwo. Jednak realia sprawy, opinia środowiskowa podejrzanego, zebrane dowody wskazują na to, że wystarczające będzie zastosowanie środków wolnościowych. Rozpatrywane będzie to, czy w tej sprawie oskarżony nie działał w ramach obrony koniecznej - uzasadnia Barbara Markowska z Sądu Okręgowego w Lublinie.

- Cieszę się, że po trzech miesiącach zobaczę moje dziecko, przytulę. Na pewno usiądę z nim, i go wycałuję. To były długie miesiące, widziałam go tylko dwa razy przez szybę – mówiła, czekając na syna Joanna Paluszkiewicz, matka 17-latka.