Uwaga!

odcinek 5861

Uwaga!

Zamówili w sieci nowe telewizory, w domu okazało się, że dostali uszkodzony sprzęt. Przez #tematdlauwagi zgłosiły się do nas osoby, które nie mogli odzyskać pieniędzy za wadliwy towar z jednego ze sklepów RTV AGD.

Pan Franciszek, emerytowany leśnik z Węgierskiej Górki, na telewizor odkładał z emerytury przez półtora roku. Chciał sobie sprawić prezent na 75. urodziny.

- Podczas rozpakowywania córka zauważyła, że telewizor ma wgniecenie na ekranie. Wygląda jakby ktoś uderzył go młotkiem, nawet obudowa jest porysowana. Kurier spisał protokół. Zostały też zrobione zdjęcia. Wnuczka wysłała je do sklepu i na tym się skończyło – mówi Franciszek Dutka.

Pęknięta matryca

W ostatnich miesiącach trefne przesyłki, z tego samego sklepu internetowego otrzymali klienci z różnych części Polski. Za telewizory zapłacili od 2 do 6 tysięcy złotych. Wszystkie odbiorniki nie działały, ponieważ miały popękane matryce, czyli uszkodzone ekrany.

- Paczka została otwarta, telewizor wyglądał idealnie. Dopiero po włączeniu okazało się, że matryca jest pęknięta. Natychmiast napisałam do sprzedawcy, a kolejnego dnia próbowałam zadzwonić do jego sklepu. Jak rozmawiałam z jego pracownikami to nie dawali mi w ogóle dojść do słowa. Cały czas podnosili na mnie głos. Później zaczęli rozłączać połączenia i przestali odbierać – mówi Magdalena Ceglińska.

- Przesyłkę odbierał mąż. Zależało mi, żeby to było przy kurierze, żeby w razie, czego nie było niedomówień. Telewizor został podłączony do prądu i okazało się, że jest zbita matryca. Zgłosiłam to mailowo do sprzedawcy i od tamtej pory była cisza – mówi Kamila Kuźmicz.

Pani Kamila nie pozostawiła sprawy. Zaczęła dochodzić swoich praw, zorientowała się też, że nie jest jedyną osobą, która ma tego rodzaju problem, dlatego w sieci założyła grupę poszkodowanych.

- Nagłośniłam sytuację. Jako pierwsza złożyłam zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa. Na Facebooku znalazłam profil sklepu i tam zamieściłam komentarz. Napisałam, że została poinformowana telewizja i napisałam #tematdlauwagi – mówi Kuźmicz.

- Po nagłośnieniu zwrócił mi pieniądze. Ale moim zdaniem i osób w grupie, sprzedawanie uszkodzonych telewizorów, jako sprawne to działanie celowe. I tak naprawdę nie biorą za to odpowiedzialności – dodaje pani Kamila.

Prawnicy podkreślają, że w takich sytuacjach prawo jest po stronie klienta.

- To sprzedawca musi udowodnić, że wada nie istniała wcześniej. Kupujący nie traci uprawnień do żądania zwrotu pieniędzy za dostarczenie towaru, który jest niezgodny z umową – mówi prawnik Małgorzata Kowacz.