Uwaga!

odcinek 5849

Uwaga!

Komentarze w sieci potrafią zepsuć nawet dobrze prosperujący biznes. Przekonali się o tym właściciele ośrodka spa w Ośnie Lubuskim, którzy uważają, że źródłem ich nieszczęść jest jeden z klientów. – Przyjechał wyszukiwać dziury w całym, chciał zarobić – mówią.

Ośrodek spa w Ośnie Lubuskim powstał około 20 lat temu. Dzięki staraniom właścicieli i pracowników zyskał renomę jednego z lepszych tego rodzaju ośrodków w Polsce.

- Początkowo z hotelem mieliśmy ponad 20 miejsc. Dzisiaj jest ich ponad 100. Staram się dbać o interes, wszystko robimy, żeby nasi goście byli zadowoleni, żeby do nas wracali. I tak nam się udało to robić, aż do przyjazdu pana Kasprzaka – mówi Lech Kukorowski, współwłaściciel Afrodyta Spa&Welness Resort.

Sylwestrowa wizyta

Pod koniec 2015 roku na pobyt sylwestrowy w ośrodku przyjechał mężczyzna, którego zachowanie wzbudziło zaniepokojenie personelu.

- Na samym początku powiedział, że Afrodyta to jest miejsce, na którym można się nieźle dorobić. Zakładam, że przyjechał w jakimś celu. W celu osiągnięcia korzyści majątkowych – mówi pracownik hotelu.

- Zaczął biegać z aparatem, robić zdjęcia, wyszukiwać dziury w całym. On przyjechał tutaj zarobić – dodaje Kukorowski.

- Sprawdziliśmy dokładnie monitoring. Widać jak mężczyzna chodzi po kratkach basenowych i tupie. Jak powstaje dziura to ją fotografuje – mówi pracownik hotelu.

Mężczyzna pokazał zdjęcia uszkodzonych kratek basenowych menedżerowi spa i zaczął domagać się udzielenia rabatu. Pracownik ośrodka zaproponował 500 złotych i poprosił o spisanie oświadczenia. Mężczyzna najpierw zgodził się je podpisać, a potem próbował zniszczyć dokument.

- Podbiegł do kominka, wrzucił oświadczenie. Następnie zaczął szaleć, biegać. Nasi masażyści go przytrzymali. Dostał szału. Kosmetyczka przyniosła mu poduszkę pod głowę. A on wykorzystując moment, że ręce miał swobodne, leżał i nagrywał telefonem całe zajście – opowiada współwłaściciel ośrodka.

Kukorowski twierdzi, że mężczyzna okaleczał sam siebie.

- Zanim przyjechała do niego poduszka to bił głową w posadzkę. Dlatego masażyści go przytrzymywali, żeby się nie okaleczał. Karetka przyjechała, miał poobcierane czoło. Udzielili mu pierwszej pomocy.

- Okazuje się, że za kilka dni po tym zdarzeniu pokazał w internecie, jak mu się leje krew. Musiał jakiś keczup rozlać, żeby pokazać całej Polsce jak został pobity – dodaje Kukorowski.

Po wizycie pana Kasprzaka w sieci pojawiło się dużo negatywnych opinii na temat ośrodka. Pracownicy są przekonani, że autorem tych wpisów jest Tadeusz Kasprzak.

- Jako ośrodek mieliśmy w sieci opinie na poziomie 4,8 a przez pół roku nasza ocena spadła do 3,2. Wpływ tego pana był bardzo duży. Właściciele podejmowali różne kroki finansowe, żeby odbudować, to, co utraciliśmy. On stworzył konto „Krystyna Zmitrowicz”. Pod moim imieniem i nazwiskiem komentował jak bardzo źle jest w tym obiekcie – mówi Krystyna Zmitrowicz, dyrektorka Afrodyta Spa&Welness Resort.

Pracownicy ośrodka opowiadają, że Tadeusz Kasprzak nie ogranicza się do szkalowania wizerunku ich firmy. Twierdzą, że publikuje on również skierowane pod ich adresem groźby.

„Znajdę cię i zapukam do twych drzwi. A wtedy ty…? Powiesz mi…, co kochasz i o czym śnisz…”, cytuje Zmitrowicz i przyznaje: Boję się, że przyjdzie i zapuka. Boje się, że przyjdzie do mojego dziecka do szkoły i zrobi jej krzywdę.