Uwaga!

odcinek 5798

Uwaga!

Młoda Ukrainka została brutalnie zamordowana z rąk jej znajomego. 26-letni Paweł R. od kilku miesięcy nękał kobietę, prawdopodobnie nie mogąc pogodzić się z tym, że nie chciała z nim być.

Wycelował prosto w głowę

Do zdarzenia doszło kilka dni temu w Gorzowie Wielkopolskim.

- Zachowanie napastnika było bardzo dynamiczne. Wiedział, gdzie znajduje się ofiara, po zapisie monitoringu widać, że podchodzi bezpośrednio do tej kobiety - opisuje nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.

26-letni Paweł R. wszedł do pralni, gdzie z zimną krwią zastrzelił młodą kobietę i zaczął uciekać.

- Śmierć nastąpiła po oddaniu strzału w głowę. Mimo szybkiej reakcji lekarzy nie udało się jej uratować. Obrażenia głowy były bardzo rozległe. Kobieta nie miała szans na przeżycie – dodaje Maludy.

Policyjna obława trwała kilka godzin. Mężczyzna został zatrzymany przez niemieckich policjantów, do których miał mierzyć z broni. Jeden z funkcjonariuszy oddał strzał. Napastnik zginął na miejscu.

- Był zdesperowany, o czym świadczy fakt, że wymachiwał bronią i mierzył w stronę niemieckich policjantów. Padło kilka strzałów… - relacjonuje Marcin Maludy.

Młoda, piękna, uczynna

Zastrzelona kobieta pochodziła z miasta Chmielnicki na Ukrainie. Miała 26 lat. Do Polski przyjechała cztery lata temu. Przez ostatnie kilka miesięcy Kristina pracowała w pralni, w której została zastrzelona.

- To była bardzo fajna, miła, życzliwa dziewczyna. Rzadko takich ludzi się spotyka. Chciała mieć lepsze życie, założyć rodzinę i żyć jak normalni ludzie. On to przerwał. Trudno się z tym pogodzić – mówi Wadim Rożkowski, znajomy zamordowanej.

26-letnia Ukrainka miała wiele planów związanych z pobytem w Polsce. We wszystkim wpierali ją rodzice i dwaj bracia. Kristina z wyróżnieniem skończyła psychologię na Uniwersytecie w Chmielnicku.

Paweł R. i jego ofiara znali się od października 2018 roku. Pracowali razem w fabryce mebli.

- On był o nią bardzo zazdrosny. Nie miała żadnej prywatności. Potrafił czekać w samochodzie w nocy pod zakładem żeby kontrolować, gdzie ona jedzie– mówi ich znajoma.

Jak twierdzą wspólni znajomi, Kristina po krótkim czasie zakończyła znajomość.

- Na portalu społecznościowym napisał do niej, że ją popamięta, że jej nie daruje. To była chyba jego pierwsza dziewczyna i ta miłość do tego doprowadziła – dodaje kobieta.