Podczas pobytu na dziecięcym oddziale zakaźnym, 17-latek zaatakował pielęgniarkę. Trzykrotnie wbił jej nóż w plecy. Dlaczego chłopak próbował zabić kobietę?
17-letni Krystian B. od ośmiu dni przebywał na oddziale pediatrii i chorób infekcyjnych we wrocławskim szpitalu klinicznym. Miał problemy z krzepliwością krwi i podejrzenie gruźlicy.
- Chciał, żebym wypisała go ze szpitala na własne żądanie – wspomina Barbara Burzyńska, matka Krystiana.
Kobieta zapewnia, że chłopak nie był agresywny. Mimo to zaatakował 43-letnią pielęgniarkę nożem, gdy ta odwróciła się do niego plecami.
- Pokrzywdzonej zadano trzy ciosy w plecy. Były to trzy głębokie rany kłute, które w konsekwencji doprowadziły do obustronnej odmy płucnej ze złamaniem czwartego żebra. Są to obrażenia, które stanowią ciężki uszczerbek i są realnie zagrażające życiu – mówi Justyna Pilarczyk z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Zaraz po ataku, chłopak uciekł ze szpitala, a pielęgniarka trafiła na oddział ratunkowy.
- Sytuacja nie była prosta. Nóż musiał być wąski, długi, ale też desperacja i siła tego, który to zrobił, musiały być duże, bo jedno z żeber było złamane. Według mnie chciał zabić. Milimetry dzieliły od urazu śmiertelnego - mówi dr Krzysztof Dudek z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
Sprawcę złapano po kilkunastu godzinach. Dwa tygodnie później Krystian skończył 18 lat. Dlatego będzie sądzony jak dorosły.
- Strasznie to przeżywam. Nie wiem, dlaczego on to zrobił. Nigdy nie był agresywny. W ten sam dzień z nim rozmawiałam. Personel nie skarżył się na niego – mówi Barbara Burzyńska, matka Krystiana.
Program „Uwaga" emitowany codziennie na antenie TVN o 19:50, a w niedzielę cykl „Kulisy Sławy” o 19:45. Wszystkie reportaże oglądaj online na VOD player.pl