Z jednej z bydgoskich ulic w środku dnia zniknęły dzieci. Czy było to porwanie? Było kilku świadków, ale każdy relacjonuje inaczej to, co widział.
Związek Jarosława Kaczmarczyka i Magdaleny Rataj rozpadł się po ośmiu latach wspólnego życia w Skoroszach. Para nie ma ślubu, ale ma dwójkę dzieci. Pani Magda odchodząc od partnera zabrała dzieci i wyprowadziła się do Bydgoszczy, gdzie mieszkają jej rodzice. Niedawno dzieci zniknęły podczas wyjścia z dziadkiem.
- Byłem z nimi po zakupy, przechodziliśmy przez jezdnię. Stało dwóch facetów. Zapytali mnie, czy mam zapalniczkę. Dałem im. Potem zobaczyłem faceta trzymającego dzieci, jedno było pod jedną ręką, drugie pod drugą. One nieprawdopodobnie krzyczały. Mężczyzna wrzucił dzieci na tylne siedzenie – relacjonuje Jacek Rataj, dziadek rodzeństwa.
Mężczyzna przyznaje, że podczas zdarzenia usłyszał jedynie, że dzieci wracają do ojca. Ojciec rzeczywiście powiadomił policję i matkę, że dzieci są z nim.
Program dostępny online na platformie VOD player.pl.