Krzysztof Chmielewski rok temu został zamordowany w Meksyku. Jego siostra bezskutecznie walczy o sprowadzenie i pochowanie szczątek brata. Do tej pory nie otrzymała nawet informacji dlaczego i w jakich okolicznościach zginął.
37-letni Krzysztof Chmielewski pochodził z Gryfina. W trakcie swoich podróży odwiedził 51 krajów, nauczył się siedmiu języków. Jego marzeniem było odwiedzić wszystkie kraje świata.
Ostatnio odwiedził Meksyk, uznawany za jedno z najniebezpieczniejszych państw na świecie. Statystycznie, co godzinę mordowane są tam trzy osoby. Kraj ma olbrzymi problem ze zwalczaniem gangów i zapewnieniem bezpieczeństwa zwykłym obywatelom.
- W tym rejonie jest sporo gangsterów, którzy handlują narkotykami i ludzkimi organami. Niedawno doszło tu do kolejnego morderstwa, obrabowano i zabito handlarza. W tym samym miejscu wyrzucono niedawno ciało zamordowanego nauczyciela - mówi mieszkaniec regionu Abasolo.
Co kilka miesięcy Meksykiem wstrząsają informacje o zbiorowych egzekucjach przeciwników karteli i toczących się wojnach narkotykowych. Stan ciągłego zagrożenia widać na ulicach, które są patrolowane przez funkcjonariuszy z długą bronią, co kilkanaście kilometrów ustawione są policyjne blokady.
Siostra zamordowanego Krzysztofa Chmielewskiego, nie ufając ustaleniom meksykańskiej prokuratury i widząc bezczynność polskich instytucji postanowiła sama pojechać do Meksyku, aby dowiedzieć się więcej o śmierci brata
Program dostępny online na platformie VOD player.pl.