Uwaga!

odcinek 5584

Uwaga!

W bloku socjalnym przy ul. Zaułek w Nowej Rudzie mieszka około 150 osób. Ciemne podwórko przyciąga awanturującą się, pijaną młodzież z całego miasta. Nocne libacje często kończą się podpaleniami w budynku.

- Żyjemy na tykającej bombie. To nie pierwszy raz, jak ktoś tu wywołuje pożar. Następnym razem wylecimy w powietrze. Boje się o bezpieczeństwo swoje i sąsiadów. Chcę uciec z tego piekła - to treść apelu, jaki w mediach społecznościowych opublikowała pani Justyna Kozłowska.

Drzwi na klatach otwarte są przez cały dzień i noc. Może tam wejść każdy. Zdaniem mieszkańców, to główna przyczyna zniszczeń i pożarów.

- To jest tragedia. Czasem wieczorem strach jest wyjść z domu. W naszym bloku można wszystko. Można tu pić, palić, można pluć, czy się wysikać. Nikt nic z tym nie robi. Policja wie o tym, co się tutaj dzieje – komentuje Joanna Małnowicz, lokatorka.

Podpalenia

Tylko w ciągu ostatniego roku straż pożarna interweniowała w bloku kilkanaście razy. Żadnego podpalacza dotychczas nie złapano. Źródłem ognia są najczęściej pozostawione na korytarzach meble i rzeczy osobiste. Bywało, że pożary wybuchały kilka razy dziennie.

- Nasz blok jest w mieście znany z najgorszej strony. Podpalenia, interwencje policji i straży pożarnej. Wstydzę się tutaj zapraszać znajomych. Boję się, że kiedyś wylecimy w powietrze  - niepokoi się pani Justyna.

Ostatni pożar dla kilku mieszkańców mógł skończyć się tragicznie.

- Zostałem podtruty dymem. Gdybym wtedy spał, możliwe, że już bym nie wstał – wspomina pan Zbigniew.

Budynkiem zarządza Noworudzkie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Roczne utrzymanie bloku wynosi 140 tysięcy złotych.

Na korytarzach powybijane są okna, instalacje są niesprawne, zawory pourywane , a ze ścian sterczą niezabezpieczone kable elektryczne pod napięciem.

- Obowiązkiem zarządcy jest podejmowanie czynności mających na celu utrzymanie budynku w dobrym stanie. Zagrożenia w tym bloku pochodzą od mieszkańców albo od osób postronnych. Nie jestem jednak w stanie tego jednoznacznie stwierdzić – komentuje Marian Zdunek, prezes Noworudzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.