Opowiedziała o biciu i upokarzaniu. Jej koszmar miał trwać 26 lat! – Mężowi pomagał syn. Przewracali mnie w kuchni na podłogę i zdzierali ze mnie ciuchy, potem ciągnęli mnie przez korytarz do piwnicy – to wstrząsająca relacja pani Barbary.
Jak mówi pani Barbara nie była już w stanie znieść upokorzeń. Uciekła z domu.
- Był wieczór, z mężem oglądaliśmy telewizję. Mieliśmy zamknięty dom, nagle ktoś zaczął intensywnie pukać w okno. To była Basia z potarganymi włosami, zapłakana, bardzo czerwona na buzi. Miała zniszczone ubranie. Była tak roztrzęsiona, że nie mogła mówić. Powiedziała tylko: „Mam już dosyć” – opowiada Jolanta Łukasiewicz, sąsiadka i koleżanka pani Barbary.