Kilka miesięcy temu pokazaliśmy historię popularnej instagramerki Oliwii P. Jej mąż Mariusz P. ujawnił nagrania, na których słychać jak kobieta krzyczy na córkę i grozi, że zrobi jej krzywdę. Mimo dwóch toczących się postępowań, wzajemnych oskarżeń i walki o dziecko, para znów mieszka razem. Internauci odkryli, że małżonkowie zaczęli działać na tzw. kamerkach erotycznych, w ten sposób zarabiając pieniądze.
Piękne zdjęcia, smutne życie
Oliwia P. była znaną instagramerką. W sieci umieszczała zdjęcia, którymi kreowała obraz idealnej matki i cudownego, luksusowego życia. W naszym reportażu, jej mąż przedstawił zupełnie inny obraz ich wspólnego życia.
- Żona znęcała się nad dzieckiem przez 17 miesięcy. Biła, szarpała, wyzywała. Niezależnie od konsekwencji, zabieram córkę. Mam prawo do tego, by ją chronić – mówił Mariusz P.
Mariusz P. zgłosił się do nas z prośbą o pomoc w czasie, gdy ukrywał się przed żoną. Obawiał się wówczas, że popularność żony i stworzony w sieci wizerunek idealnej matki, uniemożliwi mu skuteczną walkę o dziecko.
- Ona chciała tylko pieniędzy na buty, ciuchy. Chciała być najpiękniejszą kobietą na Instagramie. Tylko na tym jej zależało – dodał.
Wersja Oliwii P. była odmienna. Przedstawione przez jej męża nagrania, były według niej robione podczas awantur spowodowanych jego licznymi zdradami. Twierdzi, że to ona jest ofiarą męża, który obiecywał pieniądze, cudowne życie i nie dotrzymał słowa. Dodatkowo miał dręczyć ją psychicznie i fizycznie.
- Obecnie w prokuraturze rejonowej w Środzie Śląskiej prowadzone są dwa postępowania. Oba dotyczą znęcania. Pierwsze zostały wszczęte na skutek zawiadomienia Mariusza P. i dotyczy znęcania nad małoletnią Nelią przez matkę. Drugie postępowanie dotyczy znęcania nad Oliwią P. przez jej męża. W tej sprawie zawiadomienie złożyła matka – mówi Małgorzata Klaus, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.