Uwaga!

odcinek 5504

Uwaga!

„Nie śpimy po nocach, boimy się o życie i zdrowie”, napisali zdesperowani mieszkańcy Świnkowa. Od lat zmagają się z uciążliwym sąsiadem. Mężczyzna zwozi śmieci na posesję, które ostatnio stanęły w ogniu.

Pożar w Świnkowie był na tyle groźny, że musiały go gasić jednostki z pięciu okolicznych miejscowości. Palił się budynek gospodarczy i znajdujące się wokół niego śmieci. Jak twierdzą strażacy ogień zagrażał okolicznym gospodarstwom.

- Trzy noce nie spałem, bo dalej się dymiło. Tam cały dom jest w śmieciach. Stodoła jest w śmieciach. Jest tam pięć ton węgla, dwie przyczepy drzewa, stoi maluch – mówi Tomasz Sobański, mieszkaniec Świnkowa.

Nawet strażacy, którzy byli na miejscu pożaru przyznają, że byli zszokowani, tym, co zobaczyli wewnątrz domu Zenona G.

- Tam nie ma jak przejść. Porobione są korytarzyki. W domu trzyma takie śmieci jak na podwórzu tylko dodatkowo jest tam m.in. jedzenie i butelki. Strażak podczas pożaru wyciągnął worek pełen kaczych głów. To wszystko stanowi zagrożenie pożarowe i epidemiologiczne – przekonuje Henryk Jańczak, komendant Ochotniczej Straży Pożarnej w Świnkowie.

Pożar na posesji Zenona G. zagrażał też dalej położonym gospodarstwom.

- Na początku twierdził, że go sąsiedzi podpalili. Kto o zdrowych zmysłach coś takiego zrobi? Jak to spłonie to w sekundzie będziemy bankrutami – denerwuje się Bernadeta Poczta, mieszkanka Świnkowa.

- Śpimy jak na tykającej bombie – mówią mieszkańcy Świnkowa.