Uwaga!

odcinek 5417

Uwaga!

Pan Zbigniew zmarł w Niemczech. Firma, która miała przewieźć zwłoki do Polski zafundowała rodzinie kolejny koszmar. Dwukrotnie trzeba było odwoływać pogrzeb. - Czułam się bezsilna. Byłam poniżana i obrażana. Nawet nie miałam czasu, by przeżywać traumę – mówi wdowa.

- Córka z zięciem, wnuczką i moim mężem przyjechała na weekend. Zobaczyłam, że mąż jest blady, spocony. Wysiadając z samochodu miał problemy z poruszaniem się – opowiada pani Maria.

Mężczyzna skarżył się na ból nogi, dlatego położył się odpocząć.

- Po chwili do niego zajrzałam. Był siny i strasznie charczał. Zięć natychmiast zadzwonił na pogotowie. W szpitalu powiedzieli, że to jest zakrzepica żylna. To był szok, niedowierzanie i żal. Był niecałą godzinę, nawet porządnie go nie uściskałam. To się stało za szybko, zbyt nagle – mówi kobieta.

Tragedia, która spotkała Marię Compę i jej rodzinę wydarzyła się w Niemczech, gdzie kobieta mieszka i pracuje od kilku lat. Firmę pogrzebową, której zleciła przewóz zwłok męża do Polski znalazła w sieci. Pani Maria otrzymała na maila umowę, którą podpisała i odesłała do zakładu pogrzebowego i wtedy zaczęły się komplikacje.