20-letni Albert został brutalnie zaatakowany, a potem przejechał po nim samochód. Poszkodowany żyje, ale jest w stanie wegetatywnym. Policja zatrzymała 26-latka, prokurator postawił mu zarzut usiłowania zabójstwa.
Wracamy do sprawy pobicia Alberta Radomskiego. Do tragedii doszło w dzień, kiedy chłopak świętował swoje 20. urodziny. Wracał do domu po imprezie na poznańskim rynku. Był koniec października 2017. Młodego mężczyznę zaatakował nieznany sprawca i pobił pozostawiając na środku niewielkiej ulicy. Chwilę późnej chłopaka przejechał samochód.