- Zawsze wesoła, aktywna. Chodziła do szkoły, po szkole do pracy. Zawsze znalazła czas na sport – opowiada Ewa Hubner, matka Oli.
- Nagle wszystko zmieniło się o 180 stopni. Została przekłuta do łóżka – mówi Mateusz Rotkegel, chłopak Oli.
„Szalik mi się zaplątał”
W weekend Ola pojechała z przyjaciółmi na gokarty. Na torze była pierwszy raz. Niestety, doszło do tragedii.
- Szalik mi się zaplątał. Ściągnęło mnie to tyłu. Słyszałam, że wszyscy do mnie biegną. Zaczęli mnie wyciągać, a Mateusz zaczął mnie reanimować – relacjonuje Ola.
Mimo tego, że dziewczyna była na torze po raz pierwszy, znajomi twierdzą, że nie poinformowano ich, że na torze panuje zakaz noszenia luźnej odzieży, także szalików. Taki zapis był w regulaminie.
- Nikt nie pokazywał nam żadnego regulaminu, nic też nie podpisywaliśmy. Jedyne szkolenie dotyczyło dwóch flag, którymi operuje się na torze. Nikt nie sprawdzał też naszego ubioru – przekonują przyjaciele Oli, którzy jeździli razem z nią.
Rozmawialiśmy z właścicielem toru, ale nie chciał komentować tej sprawy. Zapewnił, że dba o bezpieczeństwo uczestników podczas jazdy, nie podał jednak konkretów.