Uwaga!

odcinek 5184

Uwaga!

Chłopak z Podlasia, który wspiął się na sam szczyt. Bezapelacyjny król muzyki disco polo, którego szlagiery znają - czy chcą czy nie - wszyscy Polacy. Na scenach dyskotek i amfiteatrów występuje już od ćwierć wieku, ale kończyć swojej kariery prędko nie zamierza.

Zenek Martyniuk jest dziś niekwestionowanym królem disco polo. Co więcej, to właśnie on jest autorem nazwy nurtu, który jeszcze 25 lat temu określano muzyką chodnikową. W tym czasie Martyniuk opublikował blisko sto piosenek. Co roku jego utwór stawał się przebojem. Bez względu na mody trzyma swój poziom i ma stałą grupę wielbicieli.

- Kiedyś myślałam, że to jest fajne, jakby Zenek był popularny, teraz już bym tak nie chciała. To jest naprawdę męczące. Człowiek jest cały czas na świeczniku - przyznaje Danuta Martyniuk, żona Zenka, a on sam zaprasza do swojego królestwa. Pokazuje najnowsze trofea: nagrodę publiczności z Ostródy z 2017 roku i koronę Kielc z Festiwalu Muzyki Radiowej, a także pierwszą gitarę. Jak przyznaje, nie spodziewał się kiedyś, że zostanie muzykiem i będzie tak zarabiał na życie.

- Nie znam nut. Umiem narysować klucz wiolinowy, wiem, jak wygląda cała nuta, półnuta, ćwierćnuta, ósemka, ale akurat do grania na gitarze potrzebne są akordy - mówi Zenek Martyniuk. Jak wspomina, akordów nauczyli go dwaj wujkowie - obaj o imieniu Mikołaj. - Grali na zabawach, na weselach, od najmłodszych lat chodziłem do nich na próby. Jestem samoukiem - opowiada.

Pokazuje też złotą biżuterię, którą zakłada na scenę: łańcuch, sygnet. - Od czasu, jak poznałem Kazika Wysockiego, Roma, mam jakieś takie zamiłowanie do złota - tłumaczy.