Prawidłowa ciąża, poród i dziecko, które dziś walczy o życie. Kto popełnił błąd i dlaczego po dramatycznej nocy w szpitalu w Kędzierzynie-Koźlu znikły wpisy z dokumentacji medycznej? O sprawie poinformowaliście nas na #tematdlauwagi.
- Urodziła się martwa. Nie wiadomo, czy - nawet jeżeli się wybudzi - nauczy się chodzić, czy będzie mówić, czy będzie widzieć. Nie wiadomo, czy nie spędzi całego swojego życia pod respiratorem - mówi Magdalena Wiśniewska, matka Łucji.
- Mamy do czynienia z ciężkim niedotlenieniem i uszkodzeniem mózgu. W związku z tym należy spodziewać się dalekosiężnych, poważnych konsekwencji jeżeli chodzi o sprawy związane z rozwojem dziecka - uprzedza Wojciech Walas z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu, ale zastrzega, że na razie ciężko ocenić skutki tego niedotlenienia. O rokowaniach być może powiedzą więcej badania, które lekarze będą wykonywać w najbliższych tygodniach.
22 letnia Magdalena Wiśniewska zgłosiła się wraz z narzeczonym do szpitala w Kędzierzynie-Koźlu w 40. tygodniu prawidłowo przebiegającej ciąży.
- O 23 zaczęły się skurcze. Stwierdziliśmy, że to już jest to - mówi pani Magdalena i dodaje, że wcześniej już rodziła, dlatego "wiedziała, jak to mniej więcej wygląda". - O dwunastej byliśmy już w szpitalu. Na porodówce wykonali badania i na USG było już widać, że coś jest nie tak. Pani rezydent powiedziała, że tak mało jest wód płodowych, że nie jest w stanie stwierdzić, że wszystko jest w porządku, ale jest wszystko w porządku, nie ma co panikować. Po trzeciej odeszły mi zielone wody płodowe z domieszką krwi - relacjonuje pani Magdalena i wspomina, że jej narzeczony natychmiast wezwał położną. Ta stwierdzić miała, że tak się czasem zdarza. Podobnie sytuację skomentować miała lekarka rezydentka, która była wtedy na oddziale.
Pani Magdalenie wykonano drugie badanie USG. Z relacji rodziców dziecka wynika, że lekarka rezydentka wciąż nie była w stanie prawidłowo przeprowadzić badania z powodu niewystarczającej ilości wód płodowych. Niepokój personelu ich zdaniem powinny jednak budzić wyniki badania KTG. Tętno dziecka cały czas było wysokie a momentami drastycznie spadało.