Uwaga!

odcinek 5120

Uwaga!

W niewielkiej miejscowości na Dolnym Śląsku na siedmioletniego Igora zawaliła się ściana nieużywanego budynku. Budynek stał w ogólnodostępnym miejscu, ucierpieć mógł każdy. Teren był pod zarządem Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Kto weźmie odpowiedzialność za ten wypadek?

Niedziela, połowa października. Jeden z ostatnich pięknych jesiennych dni. Po południu dwóch siedmioletnich chłopców idzie pobawić się na sąsiednie podwórko.

"Cały czas stoi mi to przed oczami"

Irena Baranowska, babcia Igora przyznaje, że dzieci często wychodziły tam pobiegać czy pojeździć na rowerze. - Nie można dziecka uwiązać - mówi. Igor tym razem na podwórko wyszedł z innym kolegą. - Nie minęło jakieś 15 minut, jak przybiegł ten Dawid - mówi dziadek chłopca, Stanisław Baranowski. Zaraz potem dowiedzieli się, że Igor został przygnieciony przez mur. - Ta ściana leżała, a pod tą ścianą widziałam nogi Igorka. Tylko było widać buty i troszkę nóżki - mówi babcia chłopca.

- Cały czas przed oczami to wszystko mam, po nocach spać nie mogę - dodaje matka Igora, Monika Kostencka, która jako jedna z pierwszych osób była na miejscu.