Uwaga!

odcinek 5037

Uwaga!

Nigdy jeszcze nie powiedziała nikomu " mamo ", "tato ". Teraz wreszcie się to zmieni. Historię dziewczynki pokazywaliśmy państwu pół roku temu. Teraz do niej wracamy, bo w końcu znaleźli się ludzie, którzy - z drżącym sercem - postanowili wziąć Sandrę do siebie.

Nowa rodzina Sandry pochodzi z okolic Warszawy. W nowym domu oprócz rodziców - pana Sławomira i pani Doroty - czeka na nią troje rodzeństwa: 12-letni Krzysztof, 9-letni Maciej i 5-letnia Zosia. Dziećmi na co dzień zajmuje się pani Dorota. Ojciec, pan Sławomir, prowadzi własną firmę.

- Zosia się bardzo cieszy, bo ma strachy przed nocowaniem samej. Czeka na Sandrę już, będą we dwie. We dwie jest zupełnie inaczej - mówi - Sławomir Kanciała.

Sandra decyzją sądu została odebrana biologicznej matce, uzależnionej od alkoholu. 11-miesięczna dziewczynka była chora, niedożywiona i zaniedbana. Sandra trafiła do rodzinnego pogotowia opiekuńczego Małgorzaty i Romana Kukliczów. Ci nie mogli jej adoptować, ponieważ są emerytami. Poszukiwania rodziców adopcyjnych trwały sześć lat.

- Sandra była jak roślinka, jak ją zabieraliśmy ze szpitala. Nie wiedziała, co się z nią dzieje - mówi pan Roman. Jak wspomina, dziewczynka zaczęła odżywać dopiero po wielu wizytach u specjalistów - neurologów, rehabilitantów, psychologów. - Nie wiedzieliśmy, że Sandra ma tak zwany zespół alkoholowy, czyli FAS - dodaje.