Powracamy do tematu ośrodka w Piwnicznej, gdzie inżynier mechanik za duże pieniądze prowadził terapię antynowotworową specyfikiem, który - jak udowodniły badania - nie posiada właściwości terapeutycznych. Po emisji naszych reportaży, zgłosiły się do nas osoby, których bliscy przebywali w ośrodku. Co się tam działo? Jak wyglądała opieka nad chorymi? Jakie warunki zaproponowano ciężko chorym osobom, za wszelką cenę szukającym ratunku?
Ryszard K., inżynier mechanik z wykształcenia i samozwańczy znachor, od kilku lat namawia chorych, by zrezygnowali z tradycyjnych metod leczenia. W Piwnicznej Zdroju prowadził ośrodek niekonwencjonalnej terapii nowotworowej. Podawana tam chorym na nowotwór amigdalina, zwaną błędnie witaminą B17, nie ma żadnych właściwości terapeutycznych, a podana w zbyt dużych dawkach może być śmiertelna w skutkach.