Mieszkańcy jednej z kamienic na warszawskim Grochowie zauważyli na ciele ślady pogryzień przez robaki. Wkrótce okazało się, że to ślady po pluskwach, a źródłem plagi jest mieszkanie socjalne zajmowane przez starszego mężczyznę. To, co sąsiadki zobaczyły po wejściu do środka, zmroziło im krew w żyłach.
- Cała ściana jest w plamach, tak jakby ktoś palcem rozgniatał. Pluskwy. On chodzi czwarty dzień w tej samej koszuli, gdzie widać, jak on sobie zabijał te pluskwy - mówi jedna z kobiet, które zdecydowały się zainterweniować w sprawie sąsiada.