Płonące wysypisko jako sposób na utylizację śmieci? Od dwóch lat mieszkańcy podlubińskich miejscowości walczą z firmą, która zatruwa środowisko. Służby odpowiedzialne za ochronę środowiska są bezradne i nie potrafią skutecznie zatrzymać działalności trucicieli.
Odpady na wysypisku śmieci w Kłopotowie płoną z zaskakującą regularnością. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy paliły się trzy razy. Największy pożar gasiło aż 150 strażaków. Okoliczni mieszkańcy, przerażeni skalą możliwych zanieczyszczeń powietrza i gleby, zaczęli domagać się skontrolowania i zatrzymania działalności firmy.
- Dojechałem pierwszy, przed strażą pożarną. Stało kierownictwo i obserwowało a paru pracowników próbowało to gasić wężykiem ogrodowym. Pojawiała się straż pożarna. Gaszenie trwało sześć dni. Boimy się. Tu nie ma żadnego zabezpieczenia. Żadnych boksów, odwodnienia, żeby to nie szło w grunt - mówi Robert Rzemień, sołtys Kłopotowa.