Na mocy nowych przepisów właściciele prywatnych posesji mogą teraz dowolnie ścinać drzewa. Jednak zdaniem urzędników wciąż nie wolno tego robić bez zezwolenia na terenie chronionym. Dlaczego w takim razie przez kilka godzin ani urzędnicy ani policjanci nie byli w stanie powstrzymać ścinania drzew na terenie Warszawskiego Obszaru Krajobrazu Chronionego? I co skłoniło właścicieli tych terenów do ścięcia kilkuset drzew?