Przez trzy lata życie zatruwała mu myśl o tym, co się stało z jego zaginionym synem Cezarym. Wszystko przez zaniedbania policji, której tyle czasu zajęło porównanie informacji w bazie danych. - Każdego dnia budziłem się i zasypiałem z myślą, kiedy poznam prawdę o tym, co się stało z synem - mówi Jerzy Machnik.