Uwaga!

odcinek 4735

Uwaga!

Kiedy rok temu zespół Budka Suflera zakończył działalność, wydawało się, że już nie usłyszymy charakterystycznego głosu Krzysztofa Cugowskiego. A jednak wraca nas scenę. Występuje w zupełnie nowym, zaskakującym składzie – ze swoimi synami. Starszy - Wojtek jest gitarzystą, młodszy – Piotr, jak ojciec jest wokalistą. Jak wyglądało życie dzieciaków, których ojciec jest gwiazdą? Dlaczego dopiero teraz spotkali się na scenie?

- Mamy wszyscy potężne głosy, potężną skalę i potrafimy pier…ć w te struny, co jest w Polsce rzeczą tak rzadką, że i gadać nie ma o czym – mówi Krzysztof Cugowski.

Starszy syn – Wojtek, urodził się,  gdy Budka Suflera była już bardzo popularnym zespołem, trzy lata później na świat przyszedł  Piotr. Pomimo ogromnego sukcesu pierwszych płyt, ojciec  zarabiał na trasach koncertowych mało.

- Musieliśmy grać od 300 do 400 koncertów rocznie. Za koncert można było kupić wtedy trzy i pół półlitrowych butelek wódki. Graliśmy trzy razy dziennie w jednym miejscu. Mieliśmy trasę po Polsce, która trwała 1,5 miesiąca. Graliśmy na przykład 90, 100 koncertów jednym ciągiem – wspomina Krzysztof Cugowski.