12-letni wychowanek elbląskiego domu dziecka w zderzeniu z dyrekcją placówki i wychowawcami. Poszło o znieważenie jednej z wychowawczyń podczas wakacyjnego wyjazdu, które - jak twierdzi chłopiec - zakończyło się jego pobiciem. Jaka jest prawda, nie wiadomo. Chociaż policja umorzyła dochodzenie z powodu braku dowodów, chłopiec pisze odwołania do sądu, bo jest przekonany, że został skrzywdzony.