Mieszkaniec jednej z podlaskich wsi od miesięcy spiera się z wójtem o to, kto powinien wykonać podjazd do jego posesji. W efekcie nie tylko nie można na nią wjechać, ale też spór o dwie ciężarówki ziemi może doprowadzić do tragedii: na teren posesji nie byłoby w stanie się dostać choćby pogotowie czy straż pożarna. Mimo to końca kłótni nie widać.