Wracamy do bulwersującej sprawy z Drawska Pomorskiego. Pod samym nosem całego sztabu pracowników socjalnych był tam bity sześcioletni chłopiec, który prawie przypłacił to życiem. Ofiarą fizycznego znęcania okazał się również jego starszy brat, a wszystko wydarzyło się w hostelu dla ofiar przemocy. Jak to się stało, że chłopcy byli bici przez matkę i jej konkubenta, a pracownicy socjalni nie interweniowali w porę? Czy winni tej tragedii zostaną ukarani i co zmieniło się w placówce, w której doszło do tragedii?