- Oddajcie mi syna! Jak mam pochować moje własne dziecko? – płakała przed kutnowskim szpitalem Ewa Lach, której półtoraroczny syn Maciuś umarł przed tygodniem. Ta śmierć wstrząsnęła opinią publiczną. Wstępne wyniki sekcji zwłok dziecka wykazały jednak, że przyczyną śmierci było gwałtowne uduszenie z powodu niewielkiego fragmentu długopisu.