Zdarza się, że reklamy potrafią przyciągnąć uwagę, wywołać uśmiech, a nawet zafunkcjonować w codziennym obiegu jako powiedzonka. Tak było z „kopytkiem”, czy powiedzeniem „no to frugo”. Najczęściej nie wiemy, kto za tym stoi. W dzisiejszych Kulisach Sławy opowiemy o pracy człowieka, dzięki któremu reklama wspięła się na zdecydowanie wyższy poziom - Iwa Zaniewskiego.