Brudny interes, ale czysty zysk – tak można by streścić w kilku słowach historię o wysypisku śmieci w Komornikach pod Poznaniem. To także opowieść o tym, jak w majestacie prawa można oszukać państwo, doprowadzić do katastrofy ekologicznej i w dodatku nie ponieść za to praktycznie odpowiedzialności. Bo państwo jest słabe, przepisy niedoskonałe, a urzędnicy opieszali.