Pięć lat temu podjęto decyzję o reformie edukacji i posłaniu sześciolatków do szkół. Od tego czasu trwa dyskusja o tym, czy polska szkoła nadaje się dla młodszych dzieci. Szkoły miały być gotowe do przyjęcia sześciolatków już w ubiegłym roku. Jednak Ministerstwo Edukacji, pod naciskiem rodziców, o rok wydłużyło okres przejściowy. Również kolejne lata to niewidoma, bo właśnie Akcja Ratuj Maluchy zebrała wymaganą liczbę podpisów pod wnioskiem o referendum edukacyjne. Jak wygląda nauka sześciolatków w pierwszej klasie i czy obawy rodziców są uzasadnione?