Pasją Mariusza była wyczynowa jazda na rowerze. Trzy tygodnie temu, jak zwykle po pracy, wyszedł z domu, aby trenować. Już nie wrócił. Bez żadnego powodu w miejskim parku został brutalnie ugodzony nożem. "Jak można żyć ze świadomością, że jest się mordercą?" - pyta córka ofiary.