Dwa ogłoszenia tego samego auta różnią się ceną i przebiegiem - sprawdzimy, czy handlarz poczuwa się do odpowiedzialności za oszukiwanie klientów. Opowiemy też historie widza, któremu urzędnicza bezmyślność wyjątkowo skomplikowała życie - pan Piotr sprowadził Peugeota z Anglii, zrobił przekładkę i zarejestrował auto, ale wskutek kuriozalnego wpisu w dokumentach nie może nim jeździć. Na koniec na przykładzie pewnego rodzinnego kombi przestrzeżemy przed nieuczciwymi sprzedawcami, którzy bez skrupułów wykorzystują nieświadomość klientów w kwestii przekładek kierownicy.