Bohaterką kolejnego odcinka „Totalnych remontów Szelągowskiej” jest trzydziestopięcioletnia Paulina, która samodzielnie wychowuje trójkę dzieci. Dotychczas, nie miała szczęścia do partnerów życiowych. Zawsze w najtrudniejszych chwilach zostawiali ją samą.
Paulina na co dzień zajmuje się opieką nad osobami starszymi. To tu znalazła swoje powołanie. Gotowanie, sprzątanie, robienie zakupów, podawanie leków czy karmienie swoich podopiecznych to tylko część jej obowiązków. Paulina opiekuje się też ciężko chorymi ludźmi. Oddaje im całe swoje serce, a oni często traktują ją jak córkę. Ta praca nauczyła ją wiele pokory.
Wiele razy pracuje po godzinach nie pobierając za to dodatkowego wynagrodzenia. Wszystko po to, żeby pomóc osobom, które tego potrzebują. Wielu mieszkańców Korczewa nazywa ją „aniołem”.
Bohaterka programu założyła też Koło Gospodyń Wiejskich w Korczewie. Chciała zaktywizować okolicznych mieszkańców, żeby zrobili wspólnie coś pozytywnego.
Kiedy była w ciąży z najmłodszym dzieckiem, zdiagnozowano u niej nowotwór. Mimo operacji i leczenia Paulina musi być stale pod kontrolą lekarzy. Nie poddaje się i walczy dla swoich dzieci.
Wspólnie mieszkają w mieszkaniu po babci Pauliny. Pierwotnie był to lokal komunalny, ale bohaterce udało się wziąć kredyt i kupić nieruchomość. Nastoletnie córki śpią w jednym pokoju. Paulina z najmłodszą Anią w drugim.
Co Dorota Szelągowska wyczaruje w mieszkaniu czterech wspaniałych kobiet z Korczewa?