Beata (35 lat) w wieku dwóch lat przeżyła bardzo ciężki wypadek, który w pewnym stopniu zdeterminował jej dalsze życie. Jej mama, Małgorzata bardzo długo walczyła o zdrowie córki. Nie chciała, żeby Beata była na stałe przykuta do łóżka. Udało się, ale bohaterka programu do tej pory chodzi o kulach i ma uszkodzone kręgi szyjne. Niestety później życie też jej nie oszczędzało. W wieku 23 lat straciła miłość swojego życia – Jakuba. Ojciec jej córki zginął tragicznie w wypadku samochodowym. Ich dziecko – Wiktoria miała wtedy niespełna dwa lata. Od tamtej pory Beata jest samodzielną mamą. Wspólnie z córką nieustannie pielęgnują pamięć o Jakubie. Beata mimo licznych przeciwności losu nie poddaje się i stara się żyć normalnie. Niestety w ogóle nie ma czasu dla siebie. Jest całkowicie poświęcona swojej jedenastoletniej córce Wiktorii oraz pracy i pomocy innym. Bohaterka „Totalnych remontów Szelągowskiej” wie najlepiej jak pomagać osobom z niepełnosprawnościami, dlatego zdecydowała się na otworzenie w Warszawie sklepu medycznego. Beata uwielbia swoją pracę i cały czas chce się rozwijać. W weekendy uczęszcza do technikum dla dorosłych, aby zdobyć tam tytuł – technika ortopedy. Angażuje się też w promowanie sportu dla osób z niepełnosprawnościami. Co roku wspiera organizatorów Mistrzostw Świata w rugby na wózkach. Podarowała też sprzęt do Szpitala Reumatologicznego w Warszawie. Razem z córką mieszkają w małym mieszkaniu w Warszawie. Beata od lat marzy o remoncie. Lokum zupełnie nie jest przystosowane do jej możliwości. Nie ma też gdzie przechowywać swoich rzeczy. Co z tym fantem zrobi Dorota Szelągowska?