Bohaterką trzeciego odcinka jest trzydziestoośmioletnia Agnieszka, mama Igora (15 lat), która pracuje jako nauczyciel. Każdego dnia zajmuje się dziećmi z klas 1 – 3, które przejawiają różnego rodzaju trudności. Po pracy w szkole jest coachem w kolejnej placówce edukacyjnej do której trafiają podopieczni z orzeczeniami o niepełnosprawnościach i te dzieci, które nie nadążają za szkolnym tokiem nauczania. Ich rodziców często nie stać na pokrycie kosztów, więc Agnieszka za darmo pomaga tym, którzy tego potrzebują. Dzieci uwielbiają z nią pracować. Bohaterka trzeciego odcinka „Totalnych remontów Szelągowskiej” nie potrafi przejść obojętnie obok potrzebującej osoby, nieważne czy jest to dziecko, uchodźczyni z Ukrainy czy samotny chłopak z Zimbabwe. Nieustannie pracuje na kilka etatów, mimo, że z jej zdrowiem wcale nie jest najlepiej. Przyzwyczaiła się już, że prawie zawsze musiała radzić sobie sama. Był nawet taki czas, kiedy piekła ciasta i torty na zamówienie. Teraz skupia się na dzieciach. Agnieszka jest adoptowana. Jej mama adopcyjna Ela obdarzyła ją niezwykłą miłością i nauczyła ją pomagać innym. Podobnie jak córka przez wiele lat opiekowała się dziećmi z niepełnosprawnościami i innymi potrzebującymi. Dom w którym mieszka Agnieszka wraz z synem Igorem i mamą Elą ma jedynie 40 metrów kwadratowych. Bohaterka programu z nastoletnim synem mieszkają w jednym pokoju. Zarówno matka jak i syn marzą o przestrzeni tylko dla siebie. Czy Dorocie uda się spełnić ich marzenie?